XIX-wieczne plany regulacji rzeki w granicach zaboru rosyjskiego.
Płynęły stulecia, a regulacją rzeki nikt się nie zajmował. Dopiero w wieku XIX państwa rozbiorowe zabrały się za brzegi i nurt, ale nie z przyczyn transportowych, a politycznych. Wisłą przebiegał fragment granicy między Rosją a Austrią. Ponieważ zaś stosowano w nich różne systemy miar (wiorstowy i metryczny) , a różnice wysokościowe przekraczały jeden metr (w Kongresówce tzw. „zero Bałtyku” znajdowało się w Kronsztadzie, natomiast w cesarstwie austriackim „zero Adriatyku” w Trieście) – był nielichy bałagan.
Z „Wisły na Mazowszu” dowiadujemy się na przykład o wielkiej roli faszyny w regulacji rzeki, o problemach z jej hodowaniem i kłopotach z nadzorem nad pracami hydrotechnicznymi. A ponieważ prowadzone to było przed rosyjską administrację, o sprawach tych nie mówiło się już po roku 1918.
Tymczasem kolejne zaskoczenie – sto lat wcześniej powołano gwardyjską jednostkę floty celem nadzorowania rzeki i przepraw przez...