Impulsem, który zapoczątkował powstanie tej książki, była wizyta w Muzeum Narodowym w Poznaniu, gdzie zwrócił moją uwagę obraz Bernardo Strozziego Porwanie Europy (Il ratto di Europa, 1630–44). Zastanowiło mnie wówczas, w jaki sposób imię fenickiej królewny, porwanej na Kretę przez Zeusa przeistoczonego w byka, mogło się stać eponimem całego kontynentu. Nie dostrzegłem w tej mitologicznej opowieści niczego, co tłumaczyłoby to z punktu widzenia językowego. Przekonującego wyjaśnienia nie znalazłem również w licznych pracach poświęconym historii Europy, w których ta antyczna legenda jest zwykle przytaczana już we wstępie. Długie i niełatwe poszukiwanie rzeczywistego, a nie baśniowego pochodzenia nazwy Europa, prześledzenie, jak przez stulecia trafiała i była przyjmowana w poszczególnych językach europejskich, pozwoliło mi na postawienie hipotezy racjonalniejszej niż mit. Równocześnie dało symboliczny skrót historii Europy w ujęciu lingwistycznym. Konsekwencją tego stała się myśl, by...