Lwów był prawdziwym cukierniczym „eldoradem” a wyroby lwowskich mistrzów cukiernictwa słynęły z „dobroci i gustownego wykoanania nawet poza granicami państwa naszego”- pisał w 1890 r. Adolf Stroner w „Kurierze Lwowskim”. Książka autorstwa Anny Kozlowskiej-Ryś “Lwów na słodko… i półwytrawnie” jest wyborem najciekawszych, zdaniem Autorki, historii o cukiernikach i cukierniach Lwowa, począwszy od pierwszych zuccariere z dalekiej szwajcarskiej Gryzonii działających we Lwowie na przełomie XVIII/XIX w., poprzez słynną cukiernię Ludwika Zalewskiego po większe i małe cukiernie XIX i XX w. pracujące do 1939 r. Uwagę zwracają rozdziały poświęcone cukiernikom szwajcarskim we Lwowie, do tej pory niezwykle skąpo wzmiankowanych w publikacjach popularno-naukowych i naukowych.
Jest to oparta na dokładnie przeprowadzonych poszukiwaniach źródłowych opowieść niemal o wszyskim, co lwowskie cukiernictwo miało do zaoferowania – od opisów poszczególnych firm i ich efektownych wystaw, przez prezentację...