Większość oddziałów była przygotowana do walki w powszechnym powstaniu. Sporadycznie brały udział w doraźnych aktach dywersji. Jednak także w pracy konspiracyjnej ponosiły straty, a wielu żołnierzy podziemnej armii znalazło się wśród ofiar niemieckiej zbrodni.
Do takich oddziałów należała Grupa Bema. Trudna i niebezpieczna działalność konspiracyjna, okupiona śmiercią kilkunastu żołnierzy, zakonczyła się zaledwie kilkunastogodzinnym uczestnictwem w Powstaniu Warszawskim i ofiarą kilkudziesięciu poległych. Równie tragiczne były losy oddziałów na Woli, Ochocie czy Pradze; przestały istnieć lub pozostały w stanie szczątkowym po pierwszym dniu walki. Tylko garstka żołnierzy Grupy bema pełniła służbę do końca Powstania.
(ze wstępu - Od Autora)